poniedziałek, 15 września 2014

Oczami gaijina 2.0


Dawno, dawno temu, na moim starym blogu osobistym, pisząc o „Lalkach” Kitano Takeshiego, napisałam, że zawsze będę patrzeć na Japonię oczyma gaijina. I to jest prawda, ale nawet gaijin wiele lat, książek, filmów, mang i anime potem zmienia perspektywę. Zmieniłby ją bardziej, gdyby do Japonii pojechał, ale to jest w sferze odległych marzeń: bardziej odległych, niż powieść pod kryptonimem „japońskie romansidło” która nie chce mi z głowy wyjść. Ta powieść zmusiła mnie do solidnego reserchu i do przemyślenia tego, jak właściwie spoglądam na Japonię i co to spojrzenie ukształtowało.